Po stu latach nieobecności w Belfaście w Irlandii Północnej pojawiły się ostrygi. Dotąd uważano je w tym miejscu za wymarłe, jednak zwierzętom udało się wrócić, w dodatku bez pomocy człowieka. Sensacja po stu latach Europejska ostryga jadalna z gatunku Ostrea edulis przed laty była powszechna w wodach zatoki Belfast Lough, znajdującej się na wschodnim wybrzeżu Irlandii Północnej. Stanowiła ważne źródło pożywienia oraz dochodów lokalnej ludności. Była też istotnym elementem morskiego ekosystemu, ponieważ ostrygi filtrują wodę morską oraz są domem dla wielu organizmów. Niestety, przełowienie, choroby i zanieczyszczenie wody doprowadziły do stopniowego spadku populacji tych morskich zwierząt i na początku XX wieku ostrygi zniknęły z zatoki nieopodal Belfastu. Ostatniego osobnika tego gatunku wyłowiono w 1903 roku i od tej pory uważano ten gatunek za wytępiony na tutejszych wodach. Przez kolejne sto lat nie udało się natrafić na ślady obecności tych ostryg. Niedawno jednak wszystko się zmieniło. Ostrygi same wróciły Pojawiła się jednak szansa na odrodzenie się populacji. W 2020 roku, ku zaskoczeniu specjalistów, odkryto w zatoce 41 żywych osobników tego gatunku. Oceniano, że niektóre osobniki miały wówczas nawet 10 lat. Był to pierwszy od wieku dowód na przetrwanie ostryg w tutejszych wodach. Naukowcom nie udało się wyjaśnić, w jaki sposób zwierzęta uważane w tym miejscu za wymarłe były w stanie przetrwać i wrócić do Belfast Lough bez pomocy człowieka. Teraz grupa działaczy pomaga odbudować się kolonii w miejscu, w którym przed stu laty żyły ich tysiące. Jak powiedział agencji AFP David Smyth z organizacji ochrony przyrody Ulster Wildlife, "przywracamy [do życia - red.] utracone siedlisko". W listopadzie ze Szkocji przywieziono samochodem w rejon Belfastu 700 wyhodowanych młodych osobników Ostrea edulis i umieszczono zwierzęta w dziesiątkach klatek ochronnych na dnie zatoki. Przyrodnicy liczą na to, że morskie organizmy po pewnym czasie stworzą "odpowiednik rafy koralowej" - powiedział David Smyth. Zdrowie osobników będzie monitorowane na bieżąco. Przekonuje, że ostrygi to "wodne filtry najwyższej jakości" - tylko jeden osobnik jest w stanie przefiltrować ponad 200 litrów wody dziennie. Belfast - kołyska "Titanica" i nie tylko Związki Belfastu z morzem zawsze były wyjątkowo silne. To właśnie w tutejszej stoczni Harland and Wolff zbudowano między innymi słynnego "Titanica" - największy liniowiec swoich czasów, który swój dziewiczy rejs przez Atlantyk zakończył na górze lodowej, z którą zderzył się w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku. Największy ówczesny statek pasażerski świata poszedł na dno, stając się grobem dla ponad 1500 osób. Oprócz stoczni ważną rolę w gospodarce Belfastu odgrywały również tamtejsze zakłady węglowe oraz garbarnie. Ich działalność powodowała duże zanieczyszczenie miejscowych wód, co mogło być jednym z powodów zniknięcia ostryg z okolicy. Jak wyjaśnił David Smyth, larwom ostryg ciężko jest osiedlić się i dorastać w zanieczyszczonych przez przemysł stoczniowy wodach. Według przedstawiciela Ulster Wildlife przywiezione do Belfastu ostrygi wykazały się jak dotąd "imponującą" odpornością. Jak dotąd odnotowano tylko dwa zgony na 700 zwierząt. W kolejnych latach ma się ich tu pojawić znacznie więcej. Źródło: AFP, Natureworldnews.com *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!