Trybunał w mieście Alba Iulia w środkowej Rumunii zmniejszył także z ośmiu do sześciu lat kary więzienia dla czterech zakonnic, które pomagały księdzu. W śledztwie ustalono, że ksiądz Corogeanu, który był zwierzchnikiem klasztoru w miejscowości Tanacu na północnym wschodzie kraju, z pomocą czterech zakonnic zamknął 23-letnią siostrę Maricicę Irinę Cornici w małym pomieszczeniu, ze związanymi rękami i nogami, aby "wypędzić złego ducha". W trzy dni później, kiedy młoda kobieta "zachowywała się gwałtownie", postanowili przywiązać ją do krzyża i zakneblować. Po kilku dniach siostrę Irinę znaleziono martwą. Śmierć siostry Iriny wywołała w Rumunii ożywioną debatę na temat tolerowania przez rumuńską Cerkiew "średniowiecznych praktyk". Rzecznik rumuńskiej Cerkwi prawosławnej określił tę zbrodnię jako "odrażającą" i zapewnił, że "taka bezprecedensowa, barbarzyńska praktyka nie ma nic wspólnego z tradycją duchowości monastycznej". Zarówno duchowny, jak i cztery pomagające mu zakonnice zostali wykluczeni z zakonu.