Prawie połowa prawników specjalizujących się w rozwodach zauważyła, że liczba rozwodów zmniejszyła się i uważa, że nadal będzie spadać właśnie ze względu na recesję. - Prawnicy uważają, że coraz mniej par będzie decydowało się na rozwód w czasie kryzysu - mówi Robert Kerr z firmy Grant Thornton, która przeprowadziła badanie. - Przyczyny mogą być różne, ale z pewnością na pierwszym miejscu stoi podział majątku - dodaje. Liczba rozwodów - jak podaje brytyjski urząd statystyczny - spadła z 12,2 na tysiąc par w 2006 roku na 11,9 na tysiąc par w 2007 roku. Badanie pokazuje również, że obecnie świeżo poślubione pary częściej decydują się na podpisanie umów przedmałżeńskich. Liczba par, które wymieniają problemy finansowe jako przyczynę rozstania podwoiła się w ciągu ostatnich dwóch lat, ale takie argumenty wciąż plasują się za zdradami małżeńskimi, maltretowaniem i kryzysami wieku średniego. - Jest też coraz więcej par, które decydują się na bycie razem bez ślubu - podkreśla rzeczniczka firmy Grant Thornton, Suvra Datta, która jednak nie była w stanie powiedzieć, czy wynika to z niemożności pozwolenia sobie na wesele.