Armia USA oznajmiła, że miasteczko uległo złudzeniu optycznemu (- tak może wyglądać samolot pasażerski w zachodzącym słońcu - tłumaczył rzecznik lokalnej jednostki wojskowej), i że żadne myśliwce niczego w tym dniu nie goniły, co więcej, w ogóle tego dnia nie latały. Obecnie wojskowi zmieniają zdanie. Dowództwo lotnictwa fortu Fort Worth oznajmiło, że to, co 8 stycznia tego roku widziano nad miasteczkiem, to... 10 myśliwców F-16. Według dowództwa, poprzednie oświadczenie, w którym wojsko zapewniało, że tamtej nocy żaden wojskowy samolot nie latał nad Stephensville, było oparte na błędnych danych. Mało kto w Stephensville jednak wierzy temu oświadczeniu. - Po pierwsze - twierdzą mieszkańcy - myśliwce owszem, widziano, ale próbujące doścignąć niezydentyfikowany obiekt. Po drugie - dodają - wiemy, jak wygląda F-16. A to, który widziano, na pewno do F-16 podobne nie było. Jak twierdzi Kenneth Cherry, szef teksaskiego Mutual UFO Network - oświadczenie wojska potwierdza tylko teorię, że w nocy 8 stycznia wielu ludzi w miasteczku widziało UFO.