Na początku naukowcy postanowili przeprowadzić symulacje komputerowe, odtwarzające ruchy/posunięcia pijanych podczas powrotu po suto zakrapianej imprezie. Aby zdobyć dane dotyczące ich zachowania, wyszli na po prostu ulice. Zespół akademików 24 razy odwiedził centrum w piątkową i sobotnią noc (pomiędzy 23 a 3 nad ranem). Napotkanych przechodniów proszono o dmuchnięcie w alkomat, obserwowano też ich chód. Jedna czwarta badanych była tak pijana, że chwiała się na nogach. Podczas symulacji Brytyjczycy sprawdzali, co się dzieje, gdy tłum w różnym stopniu upojenia próbuje się przedostać przez wąski zaułek do jednej z trzech lokalizacji. Gdy 1/5 się zataczała, postępy zostały zahamowane o 9%, a gdy pijani byli wszyscy, ruch postępowy został zredukowany aż o 38%. Naukowcy są przekonani, że wyjaśnia to bijatyki, w które ludzie wdają się w chwilach "wyrzucenia poza czas". Pijani stają się czynnikami drażniącymi, ponieważ spowalniają ludzi podążających do jakiegoś celu. Dlatego stają się ofiarami przemocy - zaznacza szef zespołu badawczego Simon Moore. Teraz naukowcy zastanawiają się nad zmianami architektonicznymi, które zmniejszyłyby tłok wokół popularnych nocą punktów. Ich model można też wykorzystać do oceny efektów otwarcia w centrum nowych barów czy innych punktów usługowo-handlowych. Autor: Anna Błońska