Podczas nielicznych spotkań, które poprzedziły zawarcie małżeństwa, kobieta nosiła nikab - tradycyjną zasłonę twarzy. Ambasador, którego tożsamości nie ujawniono, powiedział religijnemu sądowi, że został oszukany przez matkę kobiety, która, by ukryć niedoskonałości urody córki, pokazała mu zdjęcia jej siostry. Oszustwo odkrył, gdy uniósł nikab, by pocałować nowo poślubioną żonę. Sąd anulował kontrakt małżeński, ale nie przyznał odszkodowania wysokości (w przeliczeniu) 130 tysięcy USD, którego ambasador domagał się tytułem zwrotu kosztów prezentów, jakimi obdarowywał swą przyszłą - teraz już byłą - żonę.