Dla porównania skrzynka popularnego australijskiego piwa jak Victoria Bitter kosztuje 38 dolarów australijskich. Za skrzynkę Moo Brew 2008 Vintage Stout z browaru Moorilla trzeba by zapłacić 600 dolarów australijskich. Przedstawiciel producenta David Macgill twierdzi, że trunek, który warzony jest w dębowych beczkach raz do roku, przypomina bardziej dobre wino niż zwykłe piwo i to ma wyjaśniać wysoką cenę. - W odróżnieniu do większości piw, to staje się lepsze wraz z upływem czasu i może być przechowywane nawet do trzech lat - powiedział. - Mamy tylko 1515 butelek, a każda ma numer. Sprzedaliśmy już 800-900. Większość klientów to Australijczycy, którzy szukają czegoś specjalnego - dodał. W ubiegłym roku firma sprzedała wszystko w ciągu tygodnia. Piwo zawiera "mnóstwo ciemnego, palonego słodu, który nadaje czekoladowy posmak, równoważony przez aromat dębu". - Ma 7,95 proc. alkoholu, więc można się trochę podchmielić - opisuje Macgill. Alkohol jest australijskim trzecim pod względem ceny lokalnym trunkiem. Producent nie obawia się braku klientów. - Piwo staje się nowym winem dla wielu osób i mimo globalnego kryzysu wciąż jest rynek na nietypowe produkty - podkreśla Macgill.