Air New Zealand szuka siedemdziesięciu ochotników, którzy mieliby stać w kolejce do odprawy z wytatuowaną z tyłu głowy reklamą, tak aby była ona widoczna dla pasażerów stojących za nimi. Każdy "chodzący billboard" dostanie wynagrodzenie w wysokości 660 dolarów amerykańskich, jak zdradził jeden z pracowników linii lotniczych. Tatuaże mają promować nowy system odprawy pasażerów. Steve Bayliss, manager z Air New Zealand uważa kampanię za zabawną. "Ponieważ tatuaż ma być dobrze widoczny, poszukujemy osób chętnych do ogolenia głowy lub łysych" - mówi i uspokaja: "tatuaże wyblakną lub zmyją się po około dwóch tygodniach".