Ponad 3,5 tysiąca hiszpańskich wsi stoi pustych. Na sprzedaż wystawiono 1500 z nich. Najtańsze kosztują 60 tysięcy euro, najdroższe - kilkanaście milionów. Aby zachęcić do kupna, lokalne władze pomagają w transakcji i naprawie. Zwykle porzucone domy wymagają generalnego remontu, a do wielu wsi trzeba doprowadzić prąd i wodę. Niektórzy kupują je, żeby się tam osiedlić, inni chcą wynajmować domy turystom, jeszcze inni planują spędzać tam wakacje i weekendy. Wsie, którym grozi wymarcie, wynajmują tanio domy i sprzedają działki. Cena terenu często nie przekracza tysiąca euro. Stawiają jednak warunki - nowi nabywcy muszą osiedlić się tam na stałe. Nieco ponad godzinę jazdy samochodem od Barcelony leży wieś Esblada. Cała wieś jest na sprzedaż za jedyne 280 tysięcy euro. W tej cenie, potencjalny nabywca dostaje winnicę, maleńki kościół i czternaście domów, które zostały opuszczone i przez ponad 60 lat nikt o nich nie dbał - tak w swoim reportażu opisuje wieś na sprzedaż portal rt.com. Jacy klienci są zainteresowani kupnem tego typu nieruchomości? Głównie Rosjanie, Amerykanie i Meksykanie, choć pojawia się także wielu klientów z Wielkiej Brytanii. Mieszkańcy Esblady po prostu zmarli lub się wyprowadzili, a opustoszała wieś została sprzedana deweloperowi, który zbankrutował w czasie kryzysu finansowego. Teraz Esblada jest własnością banku, który stara się ją uratować. Długotrwały kryzys gospodarczy w Hiszpanii, w czasie którego stopa bezrobocia wzrosła gwałtownie do poziomu 26 procent, zmusił właścicieli do sprzedawania swoich nieruchomości.