Merlin, siedmioletnia ara, mieszka w sklepie Pet Palace w Leominster, 70 km na zachód od Bostonu. Kiedy w tym tygodniu włamywacze stłukli frontową szybę sklepu i weszli, papuga zaczęła krzyczeć wniebogłosy - opowiedziała w czwartek kierowniczka sklepu, Lori Oltman. - Kiedy Merlin słyszy, jak ktoś wchodzi do budynku albo kiedy szczeniaki hałasują, zaczyna wołać Rhondę - swoją poprzednią właścicielkę - wyjaśniła Oltman. - Wołała Rhondę, a złodzieje prawdopodobnie nie wiedzieli czy to ptak, czy człowiek. I uciekli - dodała. Ary znane są z tego, że potrafią doskonale naśladować ludzki głos. Oltman wyjaśniła, że policjanci zorientowali się w sytuacji, kiedy przyjechali na miejsce i usłyszeli krzyki ptaka z zaplecza. Złodzieje uciekli z łupem w wysokości zaledwie 15 dolarów. Papuga już wielokrotnie kogoś nabrała. - Często nie można poznać, że to ptak. Brzmi jak człowiek, kiedy mówi. Wiele osób dało się oszukać - powiedziała Oltman.