Opactwo Ampleforth zdecydowało zamknąć gospodarstwo mleczarskie i sprzedać krowie stado ze względu na spadające na łeb i szyję ceny mleka. Mleczarnia opactwa należała swego czasu do największych w północno-wschodniej Anglii. W niej produkowano mleko i jogurt własnej marki na potrzeby opactwa, słynnej szkoły Ampleforth College oraz odbiorców zewnętrznych. Linia produkcyjna mleka, funkcjonująca od blisko 100 lat została również sprzedana. Mleczarnia przynosiła straty od dwóch lat. Według prognozy prokuratora opactwa, Petera Bryana, mniejsze zapotrzebowanie na mleko ze strony mnichów oraz szkoły, jak i spadające ceny produktu nie wskazywały na zmianę trendu. Ratunkiem dla mleczarni byłyby inwestycje, ale na to klasztor nie mógł sobie pozwolić.