Jak sam przyznaje, myszka i klawisze sprawiają mu jeszcze nieco kłopotu, ale za to udało mu się nawiązać kontakty z klientami z całego świata. Komputer potrzebny panu Stanisławowi do reklamowania towaru nie zastąpi jednak człowieka w kuźni. Pan Stanisław kowalstwo przyrównuje do pisania wierszy bez udziału człowieka komputer nie wiele może stworzyć.