Znalazca zaniósł kota do schroniska dla zwierząt. Tam dzięki wszczepionemu mikroczipowi udało się zwierzaka rozpoznać i stwierdzić, że jego właścicielami są Chris i Jamie Squires z Denver w Kolorado - poinformowała dyrektor nowojorskiego schroniska Julie Bank. - Willow cieszy się dobrym zdrowiem, jest grubiutka - powiedziała Bank. - Najwidoczniej była pod czyjąś opieką albo rozkoszowała się nowojorskim jedzeniem - dodała. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób kotka pokonała ogromny dystans z Denver do Nowego Jorku. - Ktoś mógł ją tutaj przywieźć. Czasami zwierzęta przemieszczają się w dziwny sposób, np. na tyłach ciężarówki - wyjaśniła Bank. - Niektórzy żartują, że to miastowa dziewczyna i chciała nacieszyć się widokami". Bank skontaktowała się już z właścicielami Willow. Zanim zwierzak do nich wróci, będzie przebywać pod opieką rodziny zastępczej.