Szczęście "pozornie" uśmiechnęło się w piątek, gdy na horyzoncie pojawiła się suma 27 milionów euro. Kobiety zaczęły świętować, ale kiedy zadzwoniły do organizatora loterii, by dowiedzieć się, jak odebrać pieniądze, usłyszały, że nikt nie trafił głównej wygranej. Dopiero wtedy, kobieta, która kupowała kupony, wyznała, że obstawiła inne numery. - Koniec przyjaźni. Do końca życia, kiedy będę ją mijać na ulicy, włosy będą stawały mi dęba - stwierdziła jedna z niedoszłych milionerek.