Mimo że efektowny pokaz pirotechniczny miał oczywiście miejsce podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, mogły go obejrzeć tylko osoby będące wtedy na stadionie Ptasie Gniazdo. Miliardy widzów przed telewizorami na całym świecie zobaczyli w zamian komputerowo wygenerowany obraz fajerwerków łudząco podobnych do tych zaprezentowanych w stolicy Chin. Organizatorzy odpowiedzialni za efekty wizualne w czasie ceremonii rozpoczęcia Igrzysk zlecili wykonanie odpowiednich animacji agencji Crystal Stone. Przygotowanie 55-sekundowej sekwencji obrazów, w tym efektu niewielkich wstrząsów kamery umieszczonej w helikopterze i mgły zamazującej obraz, zajęło firmie prawie rok. Postąpiono w ten sposób, ponieważ kręcenie widowiskowych ujęć z helikoptera w czasie pokazów pirotechnicznych byłoby zbyt niebezpieczne dla jego załogi. Gao Hiaolong, szef ekipy przygotowującej efekty wizualne na ceremonię otwarcia Olimpiady, ocenił, że końcowy rezultat animacji komputerowych nie był doskonały, ale z pewnością zadowalający. - Zdecydowana większość widzów sądziła, że pokaz fajerwerków był transmitowany na żywo, więc nasze zadanie zostało wypełnione - podsumował.