- To był primaaprilisowy żart. - Powiedział Bernard Doherty z LD Communications, która reprezentuje Rolling Stones. - Najdziwniejsza rzecz, jaką wciągałem? - Powiedział w wywiadzie Richards. - Mój ojciec. Wciągałem ojca. Tata by nie miał nic przeciwko... dobrze mi wszedł, no i ciągle żyję.