Nie wiadomo, kto i gdzie odkopał "Jozina z bazin" i umieścił go w internecie. W ciągu kilku tygodni "Jozin" - pochodzący z 1978 r. utwór czeskiego pieśniarza i komika Ivana Mladika - okrzyknięty został najbardziej wkręcającą piosenką po pamiętnej fińskiej "piosence z porem". Czym urzeka "Jozin" - trudno powiedzieć. Nie wiadomo, czy chodzi o baki Ivana Mladika, czy o jego powagę, garnitur i muchę. Być może rzecz w opętańczym tańcu brodatego Ivo Pesaka, który z poważną miną wspomaga Mladika w refrenach. Być może - w tajemniczym instrumencie, na którym przygrywa spoglądający widzowi prosto w oczy dżentelmen. A może chodzi o tajemniczego "pana z szybą", który zupełnie od czapy pojawia się w końcówce utworu. Może o magię czeskiego języka? Nie wiadomo. Urzeka też smutna historia podmiotu lirycznego utworu, rzeczonego Jozina, który żyje w bagnach na Morawach (prawdopodobnie w okolicach Vizovic) i żywi się głównie mieszkańcami Pragi. Jest utrapieniem lokalnych mieszkańców, a wójt oferuje za jego pokonanie rękę córki i połowę PGR-u. Zresztą, co tu pisać... Posłuchajcie i obejrzyjcie sami. Przeczytaj więcej ciekawostek ZS