Stowarzyszenie genealogiczne z Bostonu (NEHGS) zbadało drzewa genealogiczne trzech osób ubiegających się o prezydenturę i odkryło, że wszyscy mają lub mieli znanych dalekich krewnych. Okazuje się, że senator z Illinois, Barack Obama, którego matka pochodzi z Kansas, może się poszczycić pokrewieństwem z co najmniej sześcioma amerykańskimi prezydentami, m.in. Georgem W. Bushem i jego ojcem, Geraldem R. Fordem, Harrym S. Trumanem i Jamesem Madisonem. Wśród jego krewnych był też były premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill. Jest też spokrewniony z aktorem Bradem Pittem - ich wspólny przodek zmarł w 1769 roku. Tymczasem rywalka Obamy, senator Nowego Jorku Hilary Clinton, ma wspólnych przodków z partnerką Pitta, aktorką Angeliną Jolie - ich protoplasta zmarł w 1718 roku. Clinton ma poza tym wspólne korzenie z piosenkarkami: Madonną, Celine Dion i Alanis Morissette, a także z Camillą Parker-Bowles, żoną brytyjskiego księcia Karola. Z kolei senator z Arizony John McCain ma wśród swoich krewnych m.in. pierwszą damę USA Laurę Bush. Jego koligacje ciężej było określić, bo pochodzi z południa, a tam trudniej o takie informacje. Genealog ze stowarzyszenia Christopher Child twierdzi, że znani kuzyni to ciekawa kwestia, która jednak "nie powinna mieć wpływu na decyzje wyborców". - W czasie, kiedy trwa wyścig w wytykaniu sobie różnic, kandydatów może ucieszyć informacja o sławnych krewnych i urozmaiconych rodzinnych historiach - podkreślił Child.