Większość upodobań James Bond odziedziczył po swoim literackim "tatusiu". Jak wynika z opublikowanych przez brytyjskiego wydawcę książek o Bondzie archiwów, Ian Fleming przekazał swojemu bohaterowi miłość do szybkich samochodów - agent jeździł angielskim Aston Martinem, a pisarz mniej patriotycznie włoskim Bugatti. Obaj panowie, autor i stworzona przez niego postać, nie stronili od alkoholu. Lubili dobrze zmieszane (czy raczej wstrząśnięte) drinki, nie przepadali natomiast za likierami i brandy. Jednak piękne kobiety autor przygód dzielnego agenta podziwiał raczej na odległość - w jego życiu dominowała żona, która nota bene miała romans z innym mężczyzną. Flaming bardziej entuzjastycznie niż Bond podchodził do nowinek technicznych - prenumerował nawet o nich czasopisma. Natomiast prawie zupełnie nie znał się na broni i nie potrafił jej opisywać. Dopiero jeden z fanów przygód agenta 007 doradził mu, jaką broń powinien nosić James. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM z Londynu, Bogdana Frymorgena: