Indian zaskoczył widok jego oszronionej brody i zwisających z nosa długich sopli. Po raz pierwszy artykuł o wynalazcy zbroi opublikowano 2 lipca 1874 r. w Territorial Enterprise. Wkrótce o jego przypadku rozpisywały się już inne gazety, m.in. Scientific American, The New York Times i The Daily Telegraph. Ponieważ były czytane na całym świecie, historia brzmiąca jak bajka stała się znana również poza USA i Wielką Brytanią. Po co komu zbroja słoneczna? Miała ponoć zabezpieczać swojego właściciela przed trudami związanymi z podróżą przez pustynię. Długą, przylegającą do ciała kurtkę wykonano ze zwykłej gąbki o grubości ok. 2,5 cm. Podobnie jak czapka/kapelusz z tego samego tworzywa była ona nasączona wodą. Do zbroi dołączano worek z wodą i przewód, który pozwalał na uzupełnienie parującej z garderoby cieczy. Właściciel dziwacznego stroju musiał tylko pamiętać o ściskaniu co pewien czas sakwy. Po zaprojektowaniu zbroi, Newhouse postanowił przetestować swój wynalazek w Dolinie Śmierci (ang. Death Valley). Nałożywszy kurtkę i kapelusz, wyruszył rano z obozowiska, twierdząc, że wróci za 2 dni. Wg relacji prasowej, następnego dnia do obozowiska przybył bardzo podniecony Indianin, który łamaną angielszczyzną zachęcał do podążania jego śladem. Po przebyciu 20 km wskazał na opartego o skałę mężczyznę. Był to, oczywiście, Newhouse. Nadal miał na sobie zbroję i był zamarznięty. Jego wynalazek działał aż za dobrze. Skończył źle, bo zapięcia znajdowały się na plecach poza zasięgiem jego dłoni, nie mógł się więc uwolnić z potrzasku. Dziennikarze The Daily Telegraph odnieśli się do tych rewelacji krytycznie. Stwierdzili, że choć prasa zza oceanu pisze o historii Newhouse'a z dużą powagą, oni potrzebują dodatkowych informacji. Ich postawa była jak najbardziej uzasadniona, ponieważ mamy do czynienia z kaczką dziennikarską sprzed 134 lat. Jej powstanie zawdzięczamy koledze Marka Twaina - Williamowi Wrightowi (znanemu jako Dan De Quille) z Territorial Enterprise. Choć dużo wolniej niż w naszych czasach, plotka rozeszła się po całym świecie. Dla człowieka XXI wieku zbroja z gąbki jest kompletnym absurdem, w XIX wieku ludzie, przynajmniej niektórzy, zdawali się w nią jednak wierzyć... Autor: Anna Błońska