Spraw, które mogą położyć największe mocarstwo na naszej planecie, jest - według Levina - równo 144. Od inwazji obcego mocarstwa (jak w filmie "Czerwony Świt") poprzez "brudne bomby", przeludnienie, koniec anglojęzycznej kultury, dekadencję i starzenie się społeczeństwa, po... obskurantyzm kreacjonistów, lenistwo, dyktaturę homoseksualistów, asteroidę, Big Brothera, telefony komórkowe, diety, kosmitów i oszczepy rzucane przez Boga. WYBIERZ SWÓJ ULUBIONY KONIEC AMERYKI, ALBO PO PROSTU POCZYTAJ, JAKI LOS DLA USA PRZEWIDUJE "SLATE". Levin przewiduje, że Ameryce zagrozić może epidema "Super-AIDS", coś w rodzaju Mechagodzilli między wirusami. Grozić też mogłoby naszym wystawiającym wizy sojusznikom "masowe wniebowzięcie chrześcijan" i pozostawienie kraju na pastwę mahometanom. Cóż, również boski kult Obamy mógłby doprowadzić do końca Stanów Zjednoczonym. "Slate" bierze także pod uwagę słynną datę 21 grudnia 2012 roku, kiedy to kończy się kalendarz Majów oraz bunt robotów - od zmywarek kuchennych i mikserów po superinteligentne elektronowe mózgi NASA. Kolegów zza Wielkiej Wody może doprowadzić do Krainy Wiecznych Łowów gigantyczny pożar, pestycydy albo epoka lodowcowa. Stosunkowo najprzyjemniejszym końcem, jak Levin wieszczy Stanom jest fukuyamowski koniec historii: cały świat szczęśliwie dobija do brzegów liberalnej demokracji i Stany rozpływają się pośród wszystkich innych szczęśliwych narodów. ZET