Kiedy ofiara kradzieży zgłosiła się na lokalny posterunek policji, funkcjonariusze zastosowali najprostszy możliwie środek. Jeden z policjantów wybrał numer skradzionej komórki, a kiedy złodziej odebrał telefon, policjant poinformował go, że posiadacz wybranego przez funkcjonariusza numeru został szczęśliwym zwycięzcą konkursu i wygrał skrzynkę piwa. Złodziej ucieszył się, i na prośbę policjanta podał mu swój adres. - Dostarczymy panu wygraną skrzynkę jak najszybciej - powiedział policjant. W ciągu kilkunastu minut policjanci byli pod drzwiami piwosza. - Ten złodziej chyba był pijany - stwierdził rzecznik lokalnej policji.