35-letni Blaine został wciągnięty za stopy na linie i zawieszony nad znajdującym się w parku lodowiskiem. Mężczyzna ma pozostać w tej pozycji przez 60 godzin, do środy wieczorem. Iluzjonista, który wcześniej spędził m.in. 72 godziny w zamknięty w "szafie" z lodu, 44 dni w szklanej skrzyni bez jedzenia, tydzień pod wodą oraz został pogrzebany żywcem, powiedział agencji AFP, że zawieszenie w odwrotnej pozycji przez trzy dni to dla niego największe z dotychczasowych wyzwań. - To zdecydowanie najtrudniejsze. Do innych mogłem się po jakimś czasie przyzwyczaić, to jest jednak niezwykle ciężkie od samego początku - stwierdził Blaine, gdy zniżono go do poziomu na którym mógł udzielić wywiadu. Blaine jest przytrzymywany przez liny przymocowane do jego tułowia i butów. Do środy iluzjonista będzie musiał obejść się bez snu i jedzenia. Mężczyzna przeszedł wcześniej specjalny trening, jednak wisiał wtedy do góry nogami tylko przez sześć godzin. - 60 godzin to dla mnie zupełnie nowe doznanie - powiedział agencji AFP. Zapytany o to, jak zamierza dać sobie radę, odparł: "Tylko i wyłącznie dzięki mojej silnej woli". Mężczyzna został zawieszony na wysokości 4 pięter na specjalnej metalowej konstrukcji. Blaine może być w każdej chwili opuszczony, by móc porozmawiać twarzą w twarz, nie tylko z dziennikarzami, ale i z zaciekawionymi tym niecodziennym widokiem nowojorczykami i turystami. Prawa do relacji z wyczynu iluzjonisty zostały wykupione przez telewizję ABC, która zamierza pokazać w środę dwugodzinną transmisję na żywo z wyczynów mężczyzny na linie. Blaine przed zakończeniem tej niezwykłej próby, chce pokazać publiczności różne sztuczki cały czas wisząc do góry nogami.