Władze szkoły domagały się, by była zawsze ubrana w suknię. Wyrok zobowiązuje jej służbowych zwierzchników do przeprosin i zapłacenia odszkodowania, którego wysokości jeszcze nie ustalono. Kwong Ho-ying zrezygnowała w 2007 roku z podjętej zaledwie dwa miesiące wcześniej pracy, gdyż czuła się poniżona przepisami w sprawie ubioru i poddana mobbingowi ze strony dyrektora szkoły. Pierwszego dnia pracy kobieta nosiła spodnie i bluzkę. - Jestem nauczycielką, a nie modelką - powiedziała gazecie. Nie chciała, by ją zmuszano do noszenia w pracy sukni - tym bardziej, że nauczyciele-mężczyźni mieli pełną swobodę w wyborze ubioru. - Mam nadzieję, że moja sprawa będzie stanowić przykład i pomoże innym - zaznaczyła.