Gdy auto się zatrzymywało, wszystko wydawało się być w porządku. W ten sposób holenderski kierowca wielokrotnie zdołał umknąć policyjnym kamerą. W końcu jednak został złapany na radar. Policjanci przyznali, że stosunkowo często zdarzają się samochody z innymi numerami rejestracyjnymi z przodu a innymi z tyłu czy też pokryte specjalną odblaskową substancją, która sprawia, że tablice nigdy nie wychodzą na zdjęciach. Takiego jednak urządzenia, jakie miał holenderski kierowca, jeszcze nie widzieli. Nie chcieli zdradzić jak dokładnie działało, by - jak stwierdzili - nie zachęcać innych kierowców do zabawy w agenta 007.