Dziadkowie zabrali swoją siedmioletnią wnuczkę do kina. Przed wejściem na salę kinową wstąpili jeszcze do pobliskiej restauracji McDonald's, aby coś przekąsić. Dziewczynka zamówiła zestaw "Happy Meal". Gdy tylko usiadła przy stoliku z niecierpliwością wyciągnęła z papierowej torebki "zabawkę". - Co to jest? - spytała dziadków trzymając w rączce małą, zieloną paczuszkę ze znakiem McDonald's. - Byłem naprawdę oszołomiony - opowiada dziadek dziewczynki, Rowan Hatch, który od razu rozpoznał charakterystyczne opakowanie prezerwatywy. - Nie wiedziałem co powiedzieć. Fakt, że moja malutka wnuczka znalazła taką rzecz... Bardzo trudno było jej cokolwiek wytłumaczyć. W końcu ma dopiero siedem lat - dodaje cytowany przez "Corriere della Sera" mężczyzna. Po protestach dziadków obsługa McDonald's zaproponowała dziewczynce drugi zestaw "Happy Meal", tym razem już z bardziej standardową zabawką w środku. Okazało się, że pracownicy restauracji pomylili "zabawki" przeznaczone dla starszych klientów z tymi dla młodszych.