Przedstawiciele amerykańskich służb granicznych twierdzą, że Sharukh Khan przesłuchany został zgodnie z procedurami. Gwiazdor Bollywood jest innego zdania. - Rozumiem, że USA potrzebuje zwiększonej ostrożności po wydarzeniach z 9/11, ale powinni bardziej zwracać uwagę na metody, których używają - mówił mediom. Sprawa Khana, który - jak twierdzi - został poddany dokładnej kontroli z powodu swojego wyznania (gwiazdor wyznaje islam) i "muzułmańskiego nazwiska", rozjuszyła Indie. Nagłówki indyjskich gazet prześcigają się w wytykaniu Amerykanom bezczelności i arogancji. Mimo, że amerykański ambasador w Indiach - Timothy Roemer - ogłosił, że Sharukh Khan jest "światową ikoną" i mile widzianym gościem w USA, wielu mieszkańców Indii - niezależnie od wyznania - jest wściekłych. W mieście Allahbad tłum spalił wizerunek Baracka Obamy. ZETS