Douglas nie jest młodzikiem, ale wie, jaka jest jedna z ważniejszych cech internetu - to miejsce prowadzenia dyskusji, w tym przypadku między nim a komentatorami jego bloga. - Wyrażam moje opinie i mówię im coś, z czym nie muszą się zgadzać, bo to wolny kraj. Ich komentarze są bardzo, bardzo interesujące - twierdzi Douglas. Douglas podejmuje różne tematy - od aktorstwa po wspomnienia spędzania święta Dziękczynienia w Pakistanie. Aktor zaczął blogować w ubiegłym roku w marcu, kiedy rozpoczęła się promocja jego wspomnień "Let's Face It". - Traktuję to serio, inaczej bym tego nie robił. Nic z tego nie mam, to daje mi satysfakcję - powiedział Douglas, dodając że jego żona Anna jest jeszcze bardziej biegła w obsłudze komputera niż on.