Marihuaną można zatem w Indonezji przyprawiać potrawy, ale za jej palenie można stracić głowę. Już samo posiadanie marihuany jest w Indonezji przestępstwem, i to surowo karanym. Dealerzy narkotyków karani są śmiercią. Kalla w tym samym wywiadzie podtrzymał swoje poparcie dla najwyższego wymiaru kary za przestępstwa związane z narkotykami. Jednak - jak twierdzi Kalla - nie powinno się prześladować kucharzy, którzy używają jej w celu wzbogacenia smaku tradycyjnych indonezyjskich dań. Można podejrzewać w związku z tym, że liczba kucharzy - samouków w Indonezji dramatycznie wzrośnie. W końcu - jak powiedział sam pan wiceprezydent - przyprawy można używać , a co za tym idzie - trzeba gdzieś ją kupować. Możliwe, że już niedługo na ulicach indonezyjskich miast dealera poznawało się będzie po kucharskiej czapce. Więcej interesujących newsów ze świata