"Zapytaliśmy na Facebooku, co planujecie na Boże Narodzenie, a ludzie nadesłali nam tysiące wiadomości, w których pisali, że są samotni, smutni i nie mają niczego do planowania" - wyjaśnia jeden ze współorganizatorów Justin Chanwook Jang. 29-latek, który sam jest singlem, zdecydował więc pomóc zagubionym duszom w znalezieniu miłości w Wigilię. "Nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, że to przyjmie takie rozmiary" - dodaje. Według ustalonych reguł do parku znajdującego się na wyspie na rzece Han-gang, która dzieli południowokoreańską stolice na dwie części, kobiety mają przyjść ubrane na czerwono a mężczyźni na biało. Mężczyźni i kobiety staną naprzeciwko siebie w dwóch grupach. O godz. 15 (7 czasu polskiego) będą mogli pobiec i chwycić wybranego przez siebie partnera za rękę. Akcja ta zyskała taki zasięg, że kilka przedsiębiorstw zdecydowało się dać swoim samotnym pracownikom dzień wolny, by mogli w niej uczestniczyć. Jeśli chodzi o organizatorów znaleźli oni około 200 ochotników, których zadaniem ma być kontrolowanie takiego tłumu i zapewnienie sprawnego funkcjonowania tych "spotkań". Na miejscu będzie również policja. Korea Płd., podobnie jak inne zamożne kraje azjatyckie, w ciągu ostatnich 20 lat odnotowała spadek liczby małżeństw. Ma też jeden z najniższych współczynników dzietności wśród krajów OECD.