Do zamordowania małej Jordan-Leigh Norton Dina Rodrigues wynajęła w 2005 roku gang czterech mężczyzn. Zapłaciła im łącznie 1,5 tysiąca dolarów. Mężczyźni dostali się do domu podając się za pracowników poczty. Niemowlę zmarło w wyniku rany zadanej nożem w kark. Kiedy sędzia Basheer Waglay odczytywał werdykt zgromadzeni w sali sądowej ludzie klaskali. Wielu z nich ubranych było na różowo, by wyrazić swoje wsparcie dla rodziny zamordowanej dziewczynki. Czytając uzasadnienie decyzji sędzia powiedział, że Dina Rodrigues dopuściła się tego czynu z zazdrości o swojego byłego przyjaciela. Winnymi uznano też czterech członków gangu. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z werdyktu - powiedział cytowany przez BBC dziadek Jordan, Vernon Norton. Dodał, iż ma nadzieję, że w czerwcu gdy zostanie ogłoszony wyrok, Rodrigues dostanie karę dożywotniego więzienia. Obrońcy kobiety próbowali udowodnić, że wynajmując gang Rodrigues miała zamiar tylko porwać dziecko, a mężczyźni zranili dziewczynkę przez przypadek. To pierwszy tego typu przypadek w RPA, gdzie rocznie mordowanych jest około tysiąca dzieci.