- Ktoś widział jakieś potwierdzenie, że był w domu rodziców? - pytał w rozmowie z CNN Walsh i zauważył, że nie ma żadnych dowodów na to, że Laundrie rzeczywiście był w domu, kiedy w zeszły wtorek rodzice 23-latka odmówili śledczym możliwości porozmawiania z nim, po zaginięciu 22-letniej Gabby Petito. Nowa teoria w sprawie Gabby Petito? - Myślę, że nigdy go tam nie było. Jak, u diabła, ten chłopak wydostał się z obserwowanego domu? Myślę, że FBI i policja Northport mają wiele pytań, na które trzeba odpowiedzieć - dodał. Zaznaczył, że 1 września Laundrie sam wrócił do domu na Florydzie, a zaginięcie Petito zgłoszono dopiero 10 dni później. - Był tam przez 10 dni. Dużo czasu na przygotowanie się do ucieczki. Mógł zeskrobać auto. Jestem zaskoczony, że FBI znalazło coś w tej furgonetce lub cokolwiek w domu. Więc 10 dni tam jest, czy ktoś go widział? Czy jacyś sąsiedzi kiedykolwiek widzieli Briana? - zastanawiał się. Pomogli mu uciec? John Walsh przekonuje, że rodzice podejrzanego nie chcieli współpracować i zwodzili śledczych, aby umożliwić mu ucieczkę. - Jego rodzice i prawnik "kupili mu" cztery dni, aby mógł uciec - powiedział Walsh i podkreślił równocześnie przeoczenie śledczych. - Rozumiem piątą poprawkę, rozumiem, że Brian nie chce rozmawiać z glinami i jego rodzina nie chce rozmawiać z glinami, co jest nikczemne, ale policja mogła poprosić przynajmniej o dowód, że on żyje - zaznaczył. Zauważył, że "przez cały czas FBI i policja North Port wierzą na słowo rodzicom Briana i ich prawnikowi, że był wtedy w domu". Kwestionuje przy tym wersję rodziny mówiącą, że Laundrie zaginął w rezerwacie Carlton na Florydzie - Niezwykłym jest, że rodzina znalazła należącego do niego forda mustanga i zostawiła mu wiadomość, aby wrócił - powiedział. - W rezerwacie o powierzchni 60 tys. akrów znaleźli akurat jego samochód - stwierdził. Nagranie z Gabby Petito - Wszystkie te błędy popełniono w sprawie mojego syna Adama i podobne błędy popełniają w tej sprawie - powiedział Walsh, którego sześcioletni syn Adam został uprowadzony i zabity w 1981 roku. - To cholernie smutne - dodał. Walsh powiedział również, że był "przerażony", kiedy po raz pierwszy zobaczył wideo pokazujące zapłakaną Gabby Petito, które nagrał policjant wezwany do awantury na drodze przez świadka. - Przejeżdżaliśmy obok, gdy pewien 'dżentelmen' bił dziewczynę" - słychać na nagraniu. - On ją bił? - dopytywał dyspozytor 911. - Tak, zatrzymaliśmy się. Para biegała po chodniku, gonili się. Potem on ją uderzył, wskoczyli do samochodu i odjechali - dodał rozmówca policji. Prezenter zapewnił, że planuje "podgrzać Briana", przedstawiając sprawę w środę w programie "W pogoni z Johnem Walshem". - To opinia publiczna rozwiąże tę sprawę i wierzę, że społeczeństwo złapie tego faceta - powiedział. - Musimy złapać tego gnojka i on musi za to zapłacić - powiedział. Zaginięcie Gabby Petito Gabby Petito została zamordowana podczas podróży po kraju ze swym partnerem. Wyruszyli oni w lipcu furgonetką z Florydy na zachód, by odwiedzić parki narodowe w tej części USA. Gabby Petito regularnie publikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z wyprawy, po raz ostatni 25 sierpnia. Pod koniec sierpnia po raz ostatni też kontaktowała się ze swoją rodziną. 1 września Laundrie sam wrócił furgonetką swej przyjaciółki do domu na Florydzie. Mężczyzna, który wynajął adwokata i nie chciał rozmawiać z policją, po kilkunastu dniach przepadł bez śladu. W ubiegły piątek rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Poszukiwania Briana Laundrie Policja na Florydzie wszczęła poszukiwania Laundrie, które koncentrują się obecnie na terenie objętych ochroną mokradeł Carlton Reserve, w rejonie North Port, w hrabstwie Sarasota, na zachodnim wybrzeżu Florydy. Rodzina Gabby powiadomiła policję o jej zaginięciu 11 września. Władze rozpoczęły wtedy zakrojone na szeroką skalę poszukiwania, które koncentrowały się w Parku Narodowym Grand Teton, skąd młoda kobieta po raz ostatni miała kontaktować się ze swoimi najbliższymi. Sprawa śmierci blogerki i wyjaśnienie roli, jaką odegrał w tej tragedii jej partner, jest śledzona i szeroko relacjonowana przez amerykańskie media.