Rzecz miała miejsce w brytyjskim hrabstwie Lancashire w północno-zachodniej Anglii. Pan Taylor, wracając do domu z pubu, zapomniał przynieść swojej żonie butelkę wina, o którą prosiła. Czary goryczy dopełnił fakt, że staruszek nie tylko nie przejął się silnym pragnieniem pani Edny, ale zaczął żartować ze swej wściekłej żony; co więcej - łapać ją za pierś. Rozeźlona pani Taylor porwała z kuchni swój piętnastocentymetrowy nóż do krojenia warzyw i z całej siły ugodziła nim zaskoczonego pana Taylora w plecy. Pan Taylor przeżył i teraz obraca sprawę w żart. - Nie, nie zamierzam wytaczać jej procesu - mówi. Wyrok w sprawie pani Taylor zapadnie w przyszłym tygodniu. Z aresztu wyszła za kaucją.