Ze względu na włączoną klimatyzację i brak wilgoci w powietrzu na pokładzie lecącego samolotu, łatwo doprowadzić organizm do odwodnienia. Gdy w ustach zaczyna nam doskwierać uczucie suchości, zazwyczaj jest już za późno - utraciliśmy za dużo wody. To z kolei przekłada się na wzmożenie zmęczenia, wynikające z ciągłego szumu i przebywania przez długi czas na dużych wysokościach. Aby tego uniknąć, warto regularnie pić wodę podczas lotu, ale pod tym względem należy wybierać tylko wodę butelkowaną. Ekspert ds. podróży podzielił się z brytyjskim "The Mirror" radą, dlaczego tej nalewanej bezpośrednio do kubka należy się wystrzegać za wszelką cenę. Anton Radczenko, ekspert ds. podróży i założyciel serwisu internetowego AirAdvisor powiedział, że najważniejszą wskazówką, jaką mówi ludziom, jest "unikanie picia wody w samolocie" - bez względu na to, czy jest ona w zimnych, czy gorących napojach. Picie wody w samolocie może być groźne dla zdrowia. Ekspert wyjaśnia, dlaczego Składa się na to wiele powodów, ale głównym jest to, że "systemy wody wodociągowej podczas lotu są rzadko czyszczone". Radczenko uważa, że kiedy podróżny prosi o "szklankę wody z kranu, gorącą czekoladę lub filiżankę herbaty", potencjalnie pije z brudnych rur. Innym powodem jest brak wiedzy na temat regionu, z którego może pochodzić ta woda. "Chociaż samoloty przewożą wodę pitną, może ona być pozyskiwana z dowolnego punktu odbioru na trasie tego samolotu i może być przechowywana przez długi czas, co nieuchronnie oznacza obniżenie jej jakości" - wyjaśnia ekspert. Co gorsze - odwodnienie czy zatrucie wodą na pokładzie samolotu? Mimo skrupulatnych procedur dotyczących przechowywania żywności na pokładzie samolotu i wymagania od linii lotniczych przestrzegania surowych przepisów dotyczących jakości wody oraz regularnego przeprowadzania testów wody, nie oznacza to, że nie może dojść do "poważnego zanieczyszczenia". Jeżeli taka zanieczyszczona woda dostanie się do organizmu, istnieje ryzyko zachorowania szczególnie groźne dla osób z chorobami współistniejącymi lub osłabionym układem odpornościowym. Ale to wcale nie znaczy, żeby w ogóle odmówić sobie wody podczas podróży samolotem. W przeciwnym razie ryzykujemy równie groźnym dla zdrowia odwodnieniem. "Latanie zwiększa ryzyko odwodnienia. Dlatego ważne jest, aby nie tracić wody" - podkreśla Radczenko. "Picie wody złej jakości może być gorsze niż picie jej za mało. Woda butelkowana jest zawsze bezpieczniejsza" - zaznacza. Ekspert przypomina też, że alkohol jest fatalnym substytutem. Z początku może gasić pragnienie, ale w dłuższej perspektywie tak naprawdę odwadnia. "A to szkodzi zdrowiu i wakacjom" - twierdzi.