Waylett, który w filmach o młodym czarodzieju gra głupkowatego szkolnego chuligana Vincenta Crabbe'a, przyznał się do hodowania marihuany. Prokurator powiedział, że w londyńskim domu matki Wayletta znaleziono 10 doniczek z konopiami indyjskimi. Policja trafiła na trop narkotyków w kwietniu przy przeszukiwaniu samochodu kolegi Wayletta, który również został postawiony przed sądem. W samochodzie, którym jechał również Waylett, policja znalazła 8 opakowań narkotyków oraz nóż, a podczas rewizji w mieszkaniu aktora śledczy natrafili na doniczki z konopiami. W Wielkiej Brytanii za hodowanie konopi grozi kara do 14 lat pozbawienia wolności. Sędzia Timothy Workman powiedział we wtorek, że na korzyść oskarżonego przemawia fakt, że uprawiał on narkotyki na małą skalę i wyłącznie na własny użytek. Sędzia dodał, że do tej pory aktor był "prawym człowiekiem" i podczas śledztwa współpracował z policją. Stąd niski wyrok na Wayletta, obchodzącego w dniu ogłoszenia werdyktu dwudzieste urodziny.