Burze nawet dziś są nieposkromionym żywiołem, który wywołuje wiele szkód. Dawna polska wieś składała się głównie z drewnianych chat, krytych gontem lub strzechą. Uderzone przez piorun płonęły jak pochodnie. Pożar zazwyczaj pochłaniał cały dobytek. W dawnych czasach nie było skutecznych sposobów gaszenia takich zarzewi. Nic więc dziwnego, że ludowe sposoby na gwałtowne burze znalazły sobie stałe miejsce w wiejskich zwyczajach i wierzeniach. Ludowe sposoby na burze związane z wiarą katolicką Dawniej burze uważane były za dopust boży, czyli zjawisko, które Bóg zsyła na ziemię za karę, lub żeby doświadczyć ludzi. Dlatego zapobieganie działalności piorunów i ulewnych deszczy również wiązano z kościelnymi zwyczajami. Ludowe sposoby na burzę związane z wiarą katolicką to: okadzanie domostwa ziołami poświęconymi w Boże Ciało; wieszanie na strychu domu gałązek z ołtarzy ustawianych w Boże Ciało lub palm wielkanocnych; odmawianie modlitw do świętych uznawanych za specjalistów od pożarów, czyli Św. Agaty i Św. Floriana; sypanie w chmury solą poświęconą w kościelne w dniu Św. Agaty, czyli 5 lutego, sól sypana w ogień pomagała gasić pożary; obchodzenie domostwa z gromnicą i stawianie jej w oknie; stawianie w oknie świętego obrazu. Mieszkańcy wsi i miast dbali też o to, aby wychodząc z domu w trakcie burzy zawsze mieć przy sobie jakiś poświęcony w kościele przedmiot. Angażowanie w walkę z burzą soli świętej Agaty czy modlitwy do świętego Floriana było czymś normalnym, bo to patroni, którzy chronili przed pożarem i opiekowali się strażakami. Zobacz więcej: Burzy pyłowe, trąby powietrzne i upały. Nowe zjawiska coraz częstsze w Polsce Skąd jednak w tym wszystkim wzięło się znaczenie Bożego Ciała? Etnografowie twierdzą, że przyczyną była data. Boże Ciało wypada w czerwcu, kiedy nawałnice stają się coraz bardziej realnym zagrożeniem. Stąd też ozdoby ze stawianych tego dnia ołtarzy miały, według wiernych, moc obrony przed burzą. Gdzie jest burza? Z siekierą na pioruny Nasi przodkowie wierzyli w to, że chmury burzowe można rozciąć lub podziurawić. Dlatego widząc zbliżającą się burzę, kładli przed domem bronę odwróconą zębami do góry, skierowane w niebo widły lub siekierę. Wśród gospodyń panował przesąd, że w czasie burzy psują się potrawy, zwłaszcza mleko, rosół i jajka. Zapobiec miały temu poukładane wokół jedzenia oraz w kurniku noże lub inne elementy stalowe. Dziś wiemy, że ani grzmoty, ani pioruny nie wpływają w żaden sposób na żywność. Ludowy przesąd mógł wynikać z tego, że burze zdarzały się w upalne dni, podczas których żywność łatwiej ulegała zepsuciu. Zobacz więcej: Barszcz Sosnowskiego już zagraża. Dlaczego na tę roślinę trzeba uważać? Sól Św. Agaty także ma swoje źródło w czasach pogańskich. Wtedy sypano odrobinę soli na okno, aby udobruchać "huczącą czarodziejkę Meluzynę". Sól miała być pokarmem dla jej dzieci. Burza w zwyczajach ludowych: Dzwony i dzwonki Ludowym sposobem na burze było bicie w dzwony. Mogły to być dzwony kościelne, ale tam, gdzie nie było świątyń, stawiano dzwonnice z burzowymi dzwonami. Nazywano je dzwonnicami loretańskimi lub burzówkami. Dźwięki dzwonu miały odganiać pioruny i chmury, a także informować o pożarach. Z czasem małe budynki zaczęły służyć miejscowym również jako świątynie, a dźwięk burzowych dzwonów informował o zgonach czy ważnych wydarzeniach. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store We wsiach, gdzie nie było nawet dzwonnic, gospodarze obchodzili swoje domostwa, dzwoniąc loretańskimi dzwoneczkami. Takich dzwonków ludzie używali także wtedy, gdy na początku XX wieku księża zaczęli zniechęcać do korzystania burzówek. Dzwonki były cichsze, niż dzwonnice, ale efekt ich działania miał być taki sam - odgonienie burzy jak najdalej od domu. Czytaj też: Burze pyłowe, trąby powietrzne i upały. Groźne zjawiska coraz częstsze w Polsce Pomoc dla polskich rolników. Jest decyzja państw UE Zalany Wyszogród. Ulice jak potoki