A wygląda ona tak: trzy lata temu pacjent pewnego psychiatry pozostawił mu na biurku portet pamięciowy mężczyzny, który wyjątowo często nawiedza go w snach. Pacjent poszedł do domu, wyleczony czy nie, a "facet ze snów" został na biurku. Po jakimś czasie zauważył go inny pacjent psychiatry i również zidentyfikował go jako "faceta ze swoich snów". Po jakimś czasie "facet ze snów" stał się poważną zagwozdką psychiatry: rozpoznawało go wielu pacjentów, a nawet kolegów-psychiatrów. Od tego momentu około 2000 osób na całym świecie zdeklarowało, że regularnie widuje tego człowieka w snach. Założono stronę internetową "Thisman.org", na której użytkownicy zamieszczają najnowsze informacje i portrety pamięciowe "thismana". Teorie są różne: to szatan albo Bóg, demon albo anioł, sugestia albo czyjaś dobra zabawa. W każdym razie możecie być pewni jednego: "Thisman" na pewno przyśni się teraz któremuś z was. Szczególnie, jeśli dobrze się wpatrzycie w jego portret. A tymczasem - czy kiedykolwiek śniliście o tym panu? .