Zgodnie z dewizą "Kościół ubogi i dla ubogich" papież Franciszek korzysta z każdej okazji, aby im pomóc. Ponieważ nie przywiązuje się on do rzeczy, bez żalu postanowił się rozstać z rozmaitymi prezentami, jakimi jest obsypywany. Tak narodziła się ta pierwsza w historii papieska loteria. Jak wyjaśniono w połowie listopada, gdy ogłoszono tę inicjatywę, ma ona charakter dobroczynny, a uzyskane pieniądze przeznaczone zostaną na działalność charytatywną Franciszka. W kilku punktach Watykanu, m.in. w aptece, na poczcie i w muzeach, sprzedano do środy dziesiątki tysięcy losów po 10 euro za sztukę. Dziś czas na losowanie. Pierwsza nagroda to nowiutki samochód osobowy w kolorze białym, za który szczęśliwy zwycięzca będzie musiał jednak zapłacić podatek VAT, którego nie ma w Watykanie.