Dziecięce głosy, które będą rozbrzmiewały w komunikatach kolejki podziemnej, mają wywołać w zdesperowanych pasażerach większą chęć do życia - napisała w czwartek kijowska gazeta "Siegodnia". Z metra znikną także napisy "Wyjścia nie ma". Zdaniem lekarzy dla osób ze skłonnościami do samobójstwa są one dodatkową zachętą do odejścia z tego świata. Samobójcy stają się powoli plagą kijowskiego metra. Od początku roku pod koła pociągów rzuciło się już sześć osób, a ostatni wypadek miał miejsce w środę - czytamy w "Siegodnia". Najbardziej ulubionym miejscem samobójców jest położona przy dworcu kolejowym stacja "Wokzalna" (dworcowa).