Kościół Lakewind ma zwrócić wiernemu koszty leczenia, bólu oraz cierpień, a także utracone dochodów - zaznaczono w pozwie. 57-letni Matt Lincoln uzasadnia swój pozew faktem, iż firma ubezpieczająca kościół odmówiła wypłacenia odszkodowania za jego straty. Zwłaszcza, że od czasu "boskiego upadku" przeszedł dwie operację oraz ciągle uskarża się na ból pleców oraz nóg. Pozew zaznacza, iż już nie raz padał na skutek interwencji ducha bożego, lecz zawsze ktoś zdążył do złapać. Poza tym przyznaje, iż przed feralnym upadkiem prosił Boga o "prawdziwe przeżycie". Obrońcy kościoła twierdza, iż posiadają zeznania wielu wiernych, którzy widzieli szczęśliwego i śmiejącego się Matta Lincolna na posadzce kościoła zaraz po upadku. Ponadto argumentują , iż on sam powinien zadbać o bezpieczny upadek, a nie zdawać się na innych licząc, że ktoś go złapie.