"Mandatowa" rekordzistka dopuściła się wszelkiego rodzaju wykroczeń za kierownicą. Nagminnie przekraczała prędkość oraz łamała zakaz wjazdu do centrum Florencji, co regularnie, nawet kilka razy dziennie, rejestrowały kamery. Na podstawie ich zapisu wystawiano właścicielce auta kolejne mandaty, które wysyłano na jej stały adres w Wielkiej Brytanii. Żadnego z nich nie zapłaciła, także dlatego, że rezyduje w Toskanii. Postępowanie w sprawie gigantycznych zaległości wszczęła straż miejska, która ustaliła również florencki adres piratki drogowej. Do domu, w którym mieszka, wysłano jej wszystkie mandaty w wielkiej paczce. Nie wiadomo jeszcze, co z nimi zrobi kobieta, która pod względem liczby mandatów jest we Włoszech absolutną rekordzistką.