Pod adresem http://www.prestopnik.com/emo_haiku/na pragnących pochwalić się swym cierpieniem przed innymi cierpiącymi z barku lepszych zajęć kolegami, dodatkowo wzbogacając wyraz swojego bólu jak zawsze modą fascynacją obcością kultur wschodu, czeka prawie dwa miliony haiku. Co prawda w zwięzłej, wymagającej dyscypliny formule haiku trudno oddać wyraz grafomanii cierpienia trendu Emo, lecz zawsze może on znaleźć zastosowania w opisach, na różnego typu komunikatorach, tudzież portalach społecznościowych. Za naciśnięciem klawisza "odśwież" znajdując najnowszy wyraz swoich emocji. I tak bez najmniejszego trudu, wystarczy przetłumaczyć - choć może w angielskim oryginale będzie jeszcze modniej - można zabłysnąć, zyskując wyższy status wśród tej konsumpcyjnej subkultury. RO