Wewnętrzna nota, którą jako pierwszy ujawnił Der Spiegel stanowi: Deutsche Bank nie pochwala żadnych rozrywek dla dorosłych, toteż tego typu wydatki nie będą refundowane". - Kiedyś można było rozliczyć wizytę w sexshopie, czy też domu publicznym jako wizytę w restauracji jeśli tylko nazwa nie była zbyt oczywista - mówi jeden z pracowników baku. Inne oszczędności zawarte w notatce to: limit 100 euro na posiłki oraz ograniczenia w korzystaniu z taksówek, pociągów oraz hoteli. Podobne noty zostaną rozesłane do placówek banku we wszystkich krajach.