Potęgują go często rodzice, którzy straszą pociechy wizytą u dentysty. Na szczęście są lekarze, którzy potrafią temu zaradzić. O swoich metodach współpracy z małymi pacjentami reporterowi sieci RMF FM opowiedziała Ewa Gołąb z Wrocławia. - Najczęściej zaczyna się opowiadać jakieś bajeczki. Porównuje się na przykład chłopca z Supermenem. Mówi się mu , że przed chwilą w gabinecie był Supermen, który ma zdrowe ząbki i na pewno przyjdzie sprawdzić, czy on też ma zdrowe. Zanim użyje się wiertła, mówi się, że to jest taka kuleczka, którą wyrzucamy robaczki z ząbka. Że po kolei wyrzucamy rączkę, główkę, nóżkę i w tym momencie dziecko jest tak tym zaabsorbowane, że właściwie nie wie, co się w tej buzi dzieje. W pewnym momencie mówimy, że już wkładamy plastelinkę. Dziecko jest wtedy w pełni szczęścia - stwierdziła Ewa Gołąb.