Czym żyli Polacy w 2019 roku, czyli jak krowa pokonała Netflixa
Internetowy gigant - Google - opublikował zestawienie "Rok 2019 w wyszukiwarce". Czym żył świat, a czym Polska? Dziś sieć jest jak lustro dla społeczeństwa. Jakie zatem jest odbicie Polaków?
Zestawienie "Rok w wyszukiwarce" zawiera najbardziej zyskujące na popularności hasła. Pokazuje więc, czym żyli internauci i co ich poruszało.
Jakie tematy zyskały na popularności w Polsce?
Wśród haseł najszybciej zyskujących na popularności znalazły się kolejno:
- strajk nauczycieli
- Piotr Woźniak-Starak
- Paweł Adamowicz
- Wyniki wyborów UE
- Olga Tokarczuk
- Zniewolona
- Wyniki wyborów 2019
- Big Brother
- Katedra Notre Dame
- Tylko nie mówi nikomu
W kategorii "Co to jest?" internauci w Polsce najczęściej pytali o "escape room". Na drugim miejscu znalazła się apostazja. Dalej: większość konstytucyjna, PPK i SPA.
Zestawienie Googla analizuje "Puls Biznesu".
Fraza "strajk nauczycieli" zrobiła w wyszukiwarce furorę. "Zapewne dlatego, że dotyczył nie tylko dorosłych internautów zastanawiających się, co zrobić z dziećmi w czasie protestu, ale także same dzieci i młodzież, a nawet dziadków chętnie angażowanych do pomocy" - wskazano.
Dodano, że "w minionym roku Polacy mocno się obywatelsko uaktywnili". "W pierwszej dziesiątce haseł najszybciej zyskujących popularność znalazły się wybory parlamentarne. Najszybciej zyskującymi pytaniami 'Jak?' były natomiast pytania dotyczące tego, jak głosować w poszczególnych wyborach. Nadal niezmiennie istotne jest też pytanie o to, jak rozliczać PIT i jak sprawdzić zwrot z podatku" - podkreślono.
We wspomnianej kategorii "Co to jest?" na podium też wdarła się polityka. Dokładnie pytanie: "Co to jest większość konstytucyjna?". "Google notował też wzmożone pytania o LGBT i apostazję, co może świadczyć o tym, że obywatelom brakuje dobrej edukacji seksualnej i... religijnej" - napisano.
W gazecie czytamy również o tym, że "Google udostępnił także listę najszybciej zyskujących na popularności haseł w kategorii 'Ile kosztuje'".
"Polaków interesowała szczególnie cena krowy, w czym można się doszukać politycznych przyczyn. W trakcie kampanii wyborczej pojawił się wątek programu dopłat do krów, nazwany potocznie "500 plus na każdą krowę". Na drugim miejscu znalazło się pytanie o cenę biletu do USA, a na trzecim koszt subskrypcji usługi streamingowej serwisu Netflix" - podano.