Ponad 2000 pracowników przedsiębiorstw produkujących ten trunek zapowiedziało bezterminowy strajk, jeśli do 12 października, czyli do dnia w którym kończą się zbiory, dyrekcje przedsiębiorstw nie spełnią ich żądań. Pierwszym z nich jest wypłata trzeciej dodatkowej pensji. Zgodnie z hiszpańskim prawem, dwa razy w roku - przed wakacjami i Bożym Narodzeniem - wypłacane są podwójne pensje i emerytury. Pracownicy przedsiębiorstw produkujących cavę żądają trzeciej dodatkowej wypłaty równej 1200 euro. Uznali, że pracodawców na to stać, ponieważ w zeszłym roku zyski zakładów wzrosły o ponad 50 procent. Jeśli zerwane trzy dni temu negocjacje nie zostaną wznowione za dwa tygodnie rozpocznie się strajk. - Planujemy całkowicie zatrzymać produkcję wszystkich zakładów. Zdajemy sobie sprawę, że taka decyzja osłabi produkcję. Nie wiem, w jakim stopniu strajk dotknie rynek hiszpański. Prawdopodobnie nie odczuje go również odbiorca w Argentynie czy Stanach Zjednoczonych. Moim zdaniem najbardziej odbije się on na eksporcie do krajów europejskich - mówił Satntiago Kaide, rzecznik komitetu strajkowego. Producenci cavy argumentują, że dodatkowa wypłata oznaczałaby podniesienie pensji o 15 procent. Chcą rozmawiać za rok. Na to nie zgadzają się pracownicy. Wczoraj odbyła się pierwsza z pięciu manifestacji poprzedzających zatrzymanie produkcji cavy.