Ginekolog-położnik dr Kenneth Merkitch miał wyjątkowy wysyp bliźniąt na dyżurze z piątku na sobotę. - Nie pamiętam, żebym trafił więcej niż dwa zestawy bliźniąt podczas jednego dyżuru - powiedział. - Nie sądzę, żeby jeszcze mogło mi się to przydarzyć - ocenił. Podczas tego pamiętnego dyżuru urodziło się też jeszcze jedno dziecko. Merkitch nie mógł sobie także przypomnieć, aby podczas jednej zmiany pomógł przyjść na świat dziewięciorgu noworodkom.