65-letni mężczyzna usiłował wysadzić się w powietrze, doprowadzając w swoim mieszkaniu do wybuchu gazu z butli. Wybuch był tak silny, że dom trzeba było rozebrać. Emeryt nie zginął jednak, lecz tylko poparzył sobie ręce. Straty materialne wyceniono na 320 tysięcy euro. Trzy inne osoby, które w chwili eksplozji znajdowały się w tym domu, na szczęście nie odniosły obrażeń. Sąd oddalił postawiony dodatkowo przez prokuratora zarzut potrójnej próby zabójstwa, uznając, że sprawca był w tak ciężkiej depresji, iż nie zdawał sobie sprawy z tego, jakie konsekwencje jego samobójcza próba może mieć dla innych ludzi.