Happening zorganizowano w ramach inicjatywy "Już dość!", która wyraża głębokie zaniepokojenie studentów sytuacją polityczną w Czechach po dymisji rządu Mirka Topolanka w marcu, w połowie czeskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej. W petycji "Już dość!" wzywa się partie polityczne i obie izby czeskiego parlamentu do niezbędnych zmian, a Klausa do uznania, że jako przedstawiciel niepopularnych poglądów politycznych nie może nadal pełnić swej funkcji i powinien zrezygnować. Petycję opublikowaną z inicjatywy studentów w internecie podpisało ponad dwa tysiące ludzi i kilkanaście organizacji non-profit. Wśród sygnatariuszy są liczne osobistości ze świata czeskiej kultury - pisarze, reżyserzy, aktorzy oraz ksiądz profesor Tomasz Halik, rektor kościoła akademickiego w Pradze. W programie happeningu był wykład "psychiatryczny" na temat narcystycznych zaburzeń osobowości, ponieważ Vaclav Klaus uważany jest przez przeciwników za osobnika silnie narcystycznego. Mowę z okazji nadchodzących urodzin prezydenta wygłosił "Władimir W. Putin" nawiązując do prorosyjskich sympatii Vaclava Vaclavowicza Klausa. Jeden z najpopularniejszych czeskich pisarzy współczesnych Michal Viewegh przeczytał najsłynniejsze cytaty prezydenta, które wśród zgromadzonych setek ludzi wzbudzały salwy śmiechu. Organizatorzy happeningu potraktowali go jako pożegnalny i dlatego - jako prezent okolicznościowy - odsłonili pomnik prezydenta. Gipsowy pomnik, wysokości ok. metra, przedstawiał prezydenta z lusterkiem w jednej ręce i charakterystycznie ostrzegawczo wzniesionym palcem drugiej ręki. Po happeningu pomnik włożono na wózek inwalidzki. Ludzie obsypali pomnik dziesiątkami sztucznych narcyzów, które organizatorzy rozdawali przed imprezą. Dwaj studenci zamierzali przewieźć prezent pod drzwi wiodące do pomieszczeń prezydenckich, ale uniemożliwiła im to straż zamkowa z uzasadnieniem, że to nie jest dzień przekazywania urodzinowych podarków.