Wódz rewolucji stał przed teatrem w centrum miasta od 1976 roku. Dziesięć lat temu został stamtąd usunięty i został schowany w ustronnym miejscu, tak żeby nikt go nie sprofanował lub nie ukradł. Teraz dla prawdziwych fanów wielkiego rewolucjonisty nadarza się nie lada gratka. Można go kupić ale jest jeden warunek: nie może zostać przetopiony. Przyszły właściciel będzie musiał ustawić go w jakimś ustronnym miejscu, najlepiej w prywatnym ogrodzie. Kupiec podobno już jest, ale aby formalności stało się zadość, odbędzie się przetarg.